Koleje Mazowieckie zapewniają, że wyłączenia pociągów Impuls podczas jazdy z pasażerami nie zagrażały bezpieczeństwu pasażerów. Tajemnicze awarie wciąż są tematem do dyskusji. - Urząd Transportu Kolejowego wszczął nowe, bardziej szczegółowe kontrole.
Przed tygodniem Koleje Mazowieckie w odpowiedzi na interpelację radnego Ludwika Rakowskiego
ujawniły, że zjawisko samoczynnego unieruchamiania pojazdów 45WE Impuls produkcji Newagu miało miejsce nawet podczas jazd z pasażerami, przejeżdżając przez stację Mińsk Mazowiecki. Chodzi o jednostki, których naprawę P4 wykonywał nie producent, a jego konkurent - Pesa Mińsk Maz.
Każde z zatrzymań miało miejsce przy peronie
Jak poinformowała "Rynek Kolejowy" rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska, na stacji Mińsk Mazowiecki miało miejsce kilkanaście przypadków samoczynnego zatrzymania pociągu. Podkreśla jednak, że wbrew części publikacji mówiących o "uwięzionych pasażerach" każde z nich miało miejsce przy peronach stacyjnych. - To umożliwiało bezpieczne wyjście podróżnych na peron lub oczekiwanie w pociągu na dalsze kontynuowanie podróży. Nie było więc zagrożenia bezpieczeństwa podróżnych - podkreśla rzeczniczka.
Jak informuje Nowakowska, po takim zatrzymaniu pociągi musiały być uruchomione przez serwis techniczny Pesy Mińsk Mazowiecki lub serwis Kolei Mazowieckich. W jaki dokładnie sposób się to udawało? W tym zakresie firmy nie chcą zdradzać szczegółów; podkreślają jedynie, że problem został zażegnany. - W porozumieniu z właścicielem pojazdu, wyłączyliśmy możliwość komunikacji systemów pojazdu z producentem taboru - nieoficjalnie usłyszeliśmy w Pesie. Taka komunikacja była możliwa np. dla systemów informacji pasażerskiej, która odczytywała lokalizację pociągu z systemu GPS. A jak już wiemy, lokalizacja GPS była wskazaniem dla oprogramowania pociągów do uruchomienia blokady.
geolokalizacja zakładu Pesa Mińsk zapisana w kodzie jednego z Impulsów analizowanych przez Dragon Sector. Rys. Dragon Sector
Pesa i Koleje Mazowiekie natknęły się również na "tryb serwisowy", ograniczający prędkość pociągów po przejechaniu 1 miliona kilometrów. Taka funkcja nie była opisana w dokumentacji pojazdu. W tym wypadku przewoźnik i serwis komisyjnie spisywały stan licznika przed naprawą i wyzerowaniem wskazania. Taka praktyka jest zresztą stosowana w pojazdach, w których drogomierz jest... sześciocyfrowy - i zapisuje wskazania do poziomu 999 999 km.
Według informacji "RK", to właśnie w tej sprawie (nie w kwestii blokad założonych w oprogramowaniu)
interweniował w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędzie Transportu Kolejowego producent pojazdów. Postępowania te jednak zakończyły się bez żadnych sankcji dla przewoźnika czy zakładu utrzymania.
UTK wszczął ostre kontrole w sprawie Impulsów
Do Redakcji "Rynku Kolejowego" dotarły również informacje o nowych i bardzo szczegółowych kontrolach, które Prezes UTK wszczął w sprawie Impulsów. Jak informuje rzecznik UTK Tomasz Frankowski, obecnie czynności kontrolne są przeprowadzane w ośmiu podmiotach pełniących również funkcje dysponenta i podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie pojazdów kolejowych (ECM). To spółki Koleje Mazowieckie, SKM Warszawa, Koleje Śląskie, Koleje Małopolskie, 5. PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, Koleje Dolnośląskie, Polregio i Koleje Wielkopolskie. - Kontrolę w podobnym zakresie wszczęto także u producenta pojazdów Newag SA - dodaje rzecznik.
Jak podaje Frankowski, w ramach prowadzonych czynności kontrolnych weryfikowane są zagadnienia związane m.in. ze zmianami przeprowadzanymi w pojazdach, zmianami w zakresie elementów krytycznych, a także utrzymania i zarządzania konfiguracją wybranych pojazdów kolejowych z rodziny Impuls, których producentem jest spółka Newag. Ponadto weryfikowane jest także spełnienie wymagań technicznej specyfikacji interoperacyjności w nawiązaniu m.in. do wydanych zezwoleń dla pojazdów kolejowych. - Dodatkowo analizie zostanie poddana dokumentacja techniczna utrzymania pojazdów kolejowych, w tym dokumentacja z działań operacyjnych w cyklu życia pojazdu kolejowego, jak również dokumentacja z przebiegu zarządzania ryzykiem zmian wraz z raportem w sprawie oceny bezpieczeństwa - wyjaśnia rzecznik.
- Ponadto w kontekście wdrożenia funkcji uniemożliwiającej uruchomienie pojazdu kolejowego w określonych okolicznościach w zainstalowanym oprogramowaniu, tj. modyfikacja (dekompilacje) oprogramowania, zweryfikowane zostaną działania związane z zarządzaniem konfiguracją zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym Komisji (UE) 2018/545 a w przypadku dokonywania ich zmian przeprowadzanie stosownej oceny znaczenia zmiany zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym Komisji (UE) nr 402/2013 - podał rzecznik UTK zaznaczając, że nie można jeszcze wskazać wyników tych kontroli.